3 maja 2011

powrót...

No i w Polsce przywitał mnie deszcz,ziąb i dużo nieprzyjemnych rzeczy jak np powrót choroby i antybiotyk .
Gorzej być nie może...
Ale do rzeczy :)
Te kilka dni w Danii mineły szybko...za szybko.Zakochałam się.W kraju,atmosferze,ludziach i sklepach zwanych potocznie " Lobkach" ( nie wiem czy poprawnie napisałam,tak nazywał te sklepy moj brat).
Można tam kupić piękne cudeńka,do kuchni ,do domu...za grosze.
Niestety zostawiłam je w mieszkaniu narzeczonego,ale niedlugo zrobie zdjęcia moich upolowanych sliczności i napewno pokażę :)
Tym czasem kilka zdjęć z wyjazdu....

1 komentarz:

  1. ale widoki!!!!ja też się w nich zakochałam;)))powrotu do zdrówka jak najszybciej życzę;)))

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi bardzo miło jesli zostawisz tu ślad po sobie :)