Nie wiem od czego zacząć... nigdy nie byłam dobra w pisaniu,ale może Was nie zanudzę ;) Dziś tak siedząc w domu na chwilowym bezrobociu,jako słomiana narzeczona postanowiłam stworzyć tego bloga ;)
Dzis przepisu nie będzie ponieważ narzeczony zabrał mi aparat fotograficzny,ale postaram się niedługo zamieścić coś co mam nadzieje Was zainteresuje no i.... zasmakuje ;)Tymczasem trochę lata....
Tęsknie do słońca,trawy,zapachu gorącej parującej ziemii... do intensywnych w smaku pomidorów,truskawek....Niech ta zima się w końcu skończy!
Przedstawiam Wam tez moja miłość... Kajtek,Kajtosław,Grubas...
Mój kot.Najwazniejszy członek rodziny.Tchórz i leniwiec,ale najrozkoszniejszy na świecie :)
Trafiłam tutaj z Lawendowego domu i bardzo się cieszę. Bardzo podoba mi sie zdjęcie na samej górze. Wygląda bardzo świeżo i apetycznie. Tez jestem ze śląska i zaczęłam blogowanie dzień przed Tobą. Obie na świeżo w tym świecie blogowym. Serdecznie zapraszam do siebie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam - Iza.
Zycze zatem owocnego blogowania! Mam nadzieje, ze pisanie tu bedzie Ci sprawiac prawdziwa przyjemnosc :)
OdpowiedzUsuńWidze, ze mamy troche wspolnego : moje dawne miejsce zamieszkania (K.) oraz Danie, gdzie regularnie odwiedzam kuzynke :)
Pozdrawiam serdecznie!
PS. Tez juz tesknie za taka aura jak na Twoich zdjeciach... No i kociak przeslodki! :)
Witaj, Madelaine.
OdpowiedzUsuńRozmarzyłam się nad Twoimi zdjęciami. Znam trochę te okolice. Tęsknię za nimi - los rzucił mnie kilkaset kilometrów dalej...
Udanego blogowania;-)
witaj;))ja też dopiero zaczynam więc powodzenia nam życzę;))) cudne zdjęćka!!kocham takie widoki;)))pozdrawiam
OdpowiedzUsuńwitam i życzę smacznego blogowania :)
OdpowiedzUsuń